Na sopocką plażę nie wolno wprowadzać psów. W widocznych miejscach są rozmieszczone nie dające się przeoczyć zakazy. Jednak Joanna Koroniewska uznała widocznie, że gwiazdorskich czworonogów to nie dotyczy i beztrosko bawiła się na piasku ze swoją labradorką "Dziunią". Sądzi widocznie, że ludzie chętnie będą leżeć w jej gwiazdorskich szczynach. Szkoda, że sama nie nasikała...
Plażującym wokół ludziom musiało się zrobić szczególnie przyjemnie na myśl, że miejsce, na którym rozkładają swój kocyk mogło akurat zostać obsikane przez Dziunię. Co za zaszczyt. Smutne, że polskie gwiazdki sądzą, że są zupełnie poza prawem i przepisami. Sądzą, że nikt im nie zwróci uwagi, bo będzie zbyt zachwycony spotkaniem ich.