16 września najmłodsza zdobywczyni Mount Everestu, dziennikarka i podróżniczka Martyna Wojciechowska wyjdzie za mąż za swojego chłopaka Krzysztofa Kwiatkowskiego.
Fakt donosi, że niedawne rozstanie z miliarderem Leszkiem Czarneckim niezwykle przygnębiło Martynę. Nic dziwnego. Teraz jednak wszystko, co złe jest już za nią - miłość kwitnie, a ślub zbliża się wielkimi krokami. Pragnąca zachować anonimowość znajoma Wojciechowskiej opowiada Faktowi:
Do najbliższych przyjaciół Martyna i Krzysztof rozesłali już zaproszenia.
Mimo to Wojciechowska nie chce opowiadać o swoim związku. I chyba słusznie - to już drugi raz, kiedy zanosi się na ślub - poprzednio miała stać się panią Czarnecką. Niestety, wtedy do ślubu nie doszło (zobacz: Nie wybaczyła zdrady!)
. Teraz jedyną oznaką rychłego zamążpójścia jest noszony przez Martynę na serdecznym palcu pierścionek.
Krzysztof Kwiatkowski może nie jest tak znany, jak bajecznie bogaty biznesmen Czarnecki, ale znajomi Martyny zapewniają, że podjęła ona słuszną decyzję.
Jest kawalerem, nie ma dzieci i nałogów, a z Martyną łączy go zamiłowanie do górskich wycieczek - opowiada ta sama anonimowa znajoma.
Ciekawe, gdzie pojadą w podróż poślubną. Może na K2?