Powszechną praktyką wśród gwiazd i celebrytów jest zarabianie na sprzedawaniu swojego wizerunku rozmaitym markom, które często nie tylko wynagradzają w zamian za reklamę finansowo, ale i obdarowują kosztownymi prezentami. Do perfekcji opanowała to Anna Mucha, która od lat jest "ambasadorką" Mercedesa.
Nic więc dziwnego, że osoby publiczne, zwłaszcza te, którym średnio wiedzie się zawodowo, z radością przyjmują kolejne oferty od reklamodawców. Nie każdy jednak ma tyle szczęścia.
Zarobić na reklamie próbował Rałał Mroczek, który - jak donosi Fakt – sam zgłosił się do jednego ze sprzedawców samochodów z propozycją współpracy.
Zaoferował, że śladem innych znanych osób może reklamować najnowszy model auta na swoich stronach w internecie. W zamian chce oczywiście samochód i gotówkę na paliwo – relacjonuje tabloid. Firma nie zdecydowała się na taką reklamę. Odrzuciła jego pomysł i szuka innej gwiazdy, która by reklamowała w ten sposób ich markę.
Najwyraźniej nawet znajomość z Robertem Lewandowskim czasem nie wystarczy.