Po 13 latach od nagrania hitu Yeah, o Usherze znów jest głośno w mediach. Tym razem jednak nie za sprawą sukcesu muzycznego, a potyczek sądowych, jakie trwają między raperem a jego byłą kochanką.
Kobieta, z którą gwiazdor sypiał na przełomie 2009 i 2010 roku, oskarżyła go bowiem o... zarażenie jej wirusem opryszczki podczas seksu. Pokrzywdzona twierdziła, że raper zrobił to z premedytacją, choć zdawał sobie sprawę ze swojego stanu zdrowia.
Zgodnie z dokumentami sądowych opublikowanymi przez Radar Online, 38-latek w 2009 roku został zdiagnozowany jako nosiciel wirusa opryszczki. Był wówczas w trakcie rozwodu z Tameką Foster, która oskarżała go o liczne zdrady. Zarażenie muzyka musiało nastąpić w trakcie kontaktu z jedną z kochanek, bo u Foster nie stwierdzono obecności wirusa. Wkrótce potem Usher zaczął sypiać z powódką.
W oświadczeniu "ofiara" zeznała, że uprawiali seks bez zabezpieczenia.
Gwiazdor zaprzeczał, że jest nosicielem wirusa opryszczki pomimo "zielonkawych upławów", jakie sączyły się z jego penisa - można przeczytać w dokumentach. Uważając zapewnienia Raymonda za prawdziwe, powódka kontynuowała relację.
Po pewnym czasie kobieta zaczęła cierpieć na upławy, gorączkę i dreszcze, których przyczyną okazała się opryszczka. Pomiędzy 2011 a 2012 rokiem raper pokrywał koszty jej leczenia, które wyniosły prawie trzy tysiące dolarów. W tym czasie lekarz poinformował kobietę, że Usher jest nosicielem wirusa - wówczas ta postanowiła go pozwać. Dodatkowo, pokrzywdzona utrzymuje, że "jej zdrowie i ciało zostały zrujnowane", a z powodu świadomości, że na wirusa opryszczki nie ma skutecznego lekarstwa, przeszła "poważne załamanie nerwowe" oraz "wpadła w głęboką depresję".
Zgodnie z prawem stanu Kalifornia, któremu podlega gwiazdor, "świadome przekazanie drugiej osobie choroby, w tym poprzez akt seksualny, jest nielegalne".
Sąd przychylił się do wniosku powódki i zasądził dla niej rekompensatę finansową w wysokości 1,1 miliona (!) dolarów.
Tymczasem raper od dwóch lat ponownie jest żonaty, tym razem z Grace Miguel. Brak jest jednak informacji na temat tego, czy kobieta również została zarażona.
Eksperci twierdzą, że jedna na sześć osób w wieku 14-49 lat jest nosicielem wirusa, który może być przenoszony drogą doustną, przez stosunek płciowy lub analny. Wirus może być przenoszony nawet wtedy, gdy u danej osoby nie ma widocznych oznak choroby.
Usher, poproszony przez dziennikarzy o komentarz, odmówił jakiejkolwiek wypowiedzi w tej sprawie.