Odkąd Karolina Szostak przeszła swoją "spektakularną metamorfozę", w jej życiu wiele się zmieniło. Poczuła się autorytetem dla kobiet i napisała książkę, w której radziła co jeść, żeby zrzucić 30 kilogramów. Ona sama dokonała swojej "przemiany" dzięki diecie złożonej z surowych warzyw i owoców.
Ponadto Karolina stała się obiektem zainteresowania mediów, które nagle zaczęły zabiegać o wywiady z nią. Sporo zmieniło się także na ściankach, gdzie obecnie Szostak jest jedną z najchętniej fotografowanych gwiazd.
To musiał być duży szok dla prezenterki, która wcześniej była przez media opisywana głównie w kontekście sporej nadwagi.
Ponoć zmiany te wpłynęły znacząco na zachowanie Szostak. Jej znajomi twierdzą, że odkąd schudła i zmieniła styl, nie jest już tą samą osobą - niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu.
Woda sodowa uderzyła jej do głowy, bo jest rozchwytywana i zaczęła zarabiać więcej pieniędzy - zdradza Faktowi osoba z otoczenia gwiazdy. Karolina nabrała ogromnej pewności siebie i uważa, że jest jedną z ważniejszych polskich gwiazd. Kiedyś była równą, fajną dziewczyną. A teraz chce uchodzić za niedostępną panią z wyższych sfer.
Ponoć zarozumialstwo i fochy Karoliny dają się też we znaki jej współpracownikom. Odkąd w mediach pojawiła się informacja, że redakcję sportową Polsatu zasili Paulina Chylewska (zobacz: To już oficjalne: Chylewska przeszła do Polsatu! Wygryzie Szostak?), Karolina chodzi mocno podminowana.
Gdy dowiedziała się, że do Polsatu przychodzi Paulina Chylewska, wpadła we wściekłość. Boi się, że Paulina ją wygryzie, więc daje wszystkim dookoła odczuć, że jest nie w humorze - mówi informator.
Myślicie, że skromna i profesjonalna Chylewska faktycznie może być konkurencją dla odchudzonej Karoliny?