Organizatorzy TOP Trendy postawili Maryli Rodowicz warunek - może zaśpiewać nie więcej niż trzy utwory. Piosenkarka uparła się jednak na recital. Ponieważ druga strona nie zamierzała ustąpić, Rodowicz zapowiedziała, że nie wystąpi w ogóle.
Jednak tydzień przed festiwalem doszła do wniosku, że lepiej zaśpiewać trzy piosenki niż nic, szczególnie w czasie gdy promuje się nową płytę. Czy wcześniejsza groźba była próbą szantażu, wymuszenia recitalu? Ostatecznie Rodowicz przyjęła warunki organizatora. Na pocieszenie została jednak gościem honorowym. Rewia twierdzi, że to tylko dzięki dobrym układom z właścicielem Polsatu.
W show-biznesie nie ma miejsca ani na sentymenty ani na obrażanie się - poucza tygodnik. Maryla na scenie wystąpuje od ponad czterdziestu lat i doskonale wie, do jakich drzwi należy zapukać, gdy nie wszystko idzie zgodnie z planem. Miało jej nie być na festiwalu, a została gościem honorowym. Oprócz wspaniałego głosu artystka umie jeszcze pochylić głowę, by potem móc unieśc ją wysoko. Mogłoby się tego od niej nauczyć wiele początkujących piosenkarek.
To bardzo nieprzyzwoity komentarz. BARDZO:)