Michał Wiśniewski uchodzi za jednego z najbogatszych artystów w Polsce. Najwięcej zarobił podobno na swoim reality show Jestem jaki jestem i reklamie sieci sklepów Avans. Lubi opowiadać o tym, że zarabia miliony na kontraktach reklamowych, niedawno chwalił się też w MTV swoim wielkim domem.
Zastanawiające jest więc, że nie stać go na nakręcenie nowego teledysku. Ostatnio żalił się na blogu, że ma na niego tylko 50 tysięcy i prosił o pomoc:
Szukamy pieniążków na klipa, mamy tylko 50 tysiaków - żebrał Michał. Potrzeby są znacznie większe. Nie wyrzucę tej kaski na byle co... Albo będzie zajebiście albo wcale nie będzie... however...
Już pomińmy to "however". Udało mu się. Po kilku dniach pochwalił się, że wyciągnął aż 70 tysięcy. Od Avansu i Unibet:
Jesteśmy ostatnim zespołem, który nie dostarczył jeszcze teledysku na Sopot Hit Festiwal. Singiel ukaże się w poniedziałek a my nadal w d.... Powód: Kasa... Jest ale jej nie ma. Ale znalazła się... Jak zwykle możemy liczyć na Avans i oczywiście na Unibet 120,000 PLN budżetu pozwoli nam na realizację klipu w Berlinie. Miał być Londyn ale się ze... Miała być Warszawa ale... I tak jak przystało na "dence-owy" zespół nagrywamy klipa w Berlinie.
Boimy się nawet myśleć, co zrobił, żeby dostać te pieniądze. Wytatuował sobie coś?