Nelly Furtado nie dopisuje szczęście podczas tej trasy koncertowej. Po tym, jak jej piątkowy występ na poznańskiej Malcie został przerwany z powodu burzy, miała też problemy na scenie w Moskwie.
W planie koncertu był wspólny występ Nelly i rosyjskiego rapera Timati, który u naszych sąsiadów jest wielką gwiazdą. Ochrona piosenkarki nie była jednak o tym poinformowana. Kiedy Timati próbował wejść na scenę i zaśpiewać z nią, na "ratunek" ruszyli jej ochroniarze. Wywiązała się bójka, w wyniku której raper stracił ząb! Nie trzeba chyba dodawać, że jest wściekły i odgraża się: Wiem, kto za tym stoi. Ci ludzie za to zapłacą!
W Polsce Nelly nie pozostawiła dużo lepszego wrażenia. Oficjalnie mówiła, że została o jeden dzień dłużej, gdyż "była pod wrażeniem publiczności, która czekała w deszczu na wznowienie koncertu". To oczywiście bzdura. Ludzie czekali tylko przez chwilę, po kilku minutach rzucili się do ucieczki przed nawałnicą. A Nelly na pewno miała zapisane w kontrakcie, że w takim wypadku musi powtórzyć koncert.
Został przy tym pewien niesmak - piszą do nas ludzie, którzy czują się oszukani. Nie mogli przyjść na powtórzony koncert, gdyż przyjechali do Poznania z odległych miejsc. Frekwencja na nim była niewielka (przyszło ponad 5 tysięcy ludzi mniej). Mimo to, nie jest przewidziany zwrot pieniędzy za bilety!