Salma Hayek od lat uznawana jest za jedną z najseksowniejszych aktorek w historii Hollywood. 50-letnia Meksykanka po narodzinach córki mocno ograniczyła swoją działalność zawodową, poświęcając się macierzyństwu. Oczywiście, było jej o tyle łatwiej podjąć tę decyzję, bo jej mąż, Francois-Henri Pinault, to francuski miliarder i prezes firmy Kering, zarządzającej luksusowymi markami modowymi, jak Gucci, Balenciaga czy Alexander McQueen.
Choć Salma ma do dyspozycji nieograniczone mozliwości finansowe i dostęp do ubrań z najlepszymi metkami, to ostatnio rzadko udaje jej się zachwycić na czerwonym dywanie. Zwykle jest wręcz odwrotnie, a jej kreacje - choć markowe i drogie - w połączeniu z pełnymi kształtami i ognistą urodą aktorki wyglądają kiczowato i tanio.
Okazuje się jednak, że Hayek podejmuje dyskusyjne wybory modowe nie tylko na czerwonym dywanie, ale i na co dzień. Ostatnio paparazzi przyłapali aktorkę, jak wychodziła z modnej restauracji Barton G. w Zachodnim Hollywood. Salma miała na sobie luźne szare spodnie i obcisły t-shirt w tym samym kolorze, który podkreślił jej imponujących rozmiarów biust. Aktorka całość tego looku uzupełniła o kapelusz-fedorę i torebkę od Gucciego.
Podoba się Wam w takim wydaniu?