Ostatnie dni z pewnością nie należały do najmilszych w życiu Przemka Salety. Cały kraj (i nie tylko) dowiedział się o tym, że delikatnie mówiąc, nie zabłysnął. Jest jednym z nielicznych ludzi, którzy mają szansę odsiedzieć ponad 7 lat (a dobija do już chyba do dziesięciu!) za jedno głupie prawo jazdy.
Przypomnijmy: bokserowi odebrano prawko za punkty. Dziennik twierdzi, że próbował kupić podrabiany dokument na bazarze Różyckiego. Kiedy został oskarżony o zmowę z szajką przestępców (grozi mu za to 5 lat), pochwalił się tabloidowi, że to bzdura i że używa amerykańskiego prawka. Okazało się to oczywiście wykroczeniem za które grożą 2 lata. Wyznał całej Polsce, że mimo iż miał odebrane prawo jazdy, oszukiwał policję, legitymując się dokumentem z innego kraju!
W dodatku nieważnym!
Nasz czytelnik zwrócił nam uwagę na jeszcze śmieszniejszą rzecz - na stronie internetowej sądu okręgowego na Florydzie, znajdują się dane Przemysława Salety.
Okazuje się, że w Stanach jego prawo jazdy ZOSTAŁO ZAWIESZONE! Saleta nie miał więc prawa jeździć na nim ani w Stanach, ani w Polsce! Przemek został ukarany w ten sposób za jazdę bez zapiętych pasów i przekroczenie prędkości.
Normalnie nie możemy się powstrzymać: