Hubert Urbański postanowił wyskoczyć sobie na kawę do jednej z knajpek w centrum Warszawy. Przez cały czas jego pobytu w kawiarni, wielki land rover, którym przyjechał, stał na środku ulicy.
W końcu zauważyli go policjanci, którzy bez wahania wypisali Urbańskiemu mandat - pisze Fakt. Kiedy jednak gwiazdor ujrzał wypisaną na nim kwotę, uśmiechnął się od ucha do ucha. Bo za takie wykroczenie należała się maksymalna kara do 300 złotych. To dla zarabiającego dziesiątki tysięcy złotych gwiazdora grosze...
Niestety parkowanie w miejscach niedozwolonych stało się wśród osób z polskiego show-biznesu nagminne. Paweł Małaszyński i Andrzej Grabowski zostawiają samochody na przystankach autobusowych, zakładając, że korzystają z nich tylko biedaki i podludzie. Koszt takiej ekstrawagancji to zaledwie 100 złotych. Co to dla nich?
Krzysztof Materna lubi zostawiać samochód na trawniku - też za stówkę. Tracić czasu na szukanie miejsca parkingowego nie lubią również Magdalena Cielecka, Cezary Pazura, Beata Tyszkiewicz i Justyna Steczkowska.