Odkąd w TVP rządzi Jacek Kurski, Krzysztofa Ziemca śmiało można nazwać męskim odpowiednikiem Anny Popek. Kierownictwo TVP chciało najwyraźniej mieć charyzmatycznego prowadzącego główny serwis Wiadomości i chociaż chyba nie do końca tak wyszło, Ziemiec jako następca Tomasza Lisa jest bez wątpienia najbardziej oddanym pracownikiem telewizji. Chyba tylko on jako jedyny nie zastanawia się, jak będzie wyglądała jego przyszłość zawodowa, gdy władza w telewizji kiedyś się zmieni.
Przypomnijmy, co powiedziała kiedyś do niego była koleżanka i była dyrektor radiowej Trójki: Magdalena Jethon do Ziemca: "Krzysiu, nie mogę uwierzyć, że godzisz się firmować te świństwa!"
Od niedzielnego wieczoru Krzysztof Ziemiec musi się tłumaczyć z jeszcze jednego wystąpienia w Wiadomościach, choć tym razem wygląda na to, że to nie on był jego przyczyną. Jak poinformował portal Presserwis, widzowie korzystający z nadajnika naziemnego w Śremie koło Poznania podczas oglądania Wiadomości zobaczyli napis... "Pierdy opowiadasz".
Zdanie pojawiło się tuż pod standardową belką stosowaną w Wiadomościach i było wykonane inną czcionką, stało się więc jasne, że pochodziło z innego źródła niż TVP. Fotografie ekranu opublikował Presserwis, a internauci nie ustawali w domysłach, sugerując nawet włamanie się do bazy TVP. Zaskoczony był też Ziemiec.
Nie miałem takich sygnałów - mówił.
Chociaż, jak przyznał anonimowo pracownik TVP, atak hackerski na TVP byłby "mało prawdopodobny, ale możliwy", okazało się, że przyczyna błędu jest bardziej prozaiczna. Chodzi o zdublowane napisy - równocześnie na TVP2 emitowano Rodzinkę.pl, w której padło zdanie wyświetlane pod występem Ziemca. Jak sugerują Wirtualne Media, napis o "pierdach" wyświetlił się chyba tylko jednemu widzowi.