Chyba trudno wyobrazić sobie, by jakikolwiek festiwal miał tak negatywną promocję jak tegoroczne Opole. Po medialnych przepychankach Jacka Kurskiego i prezydenta miasta, Arkadiusza Wiśniewskiego, ostatecznie doszło do porozumienia i impreza ma odbyć się w połowie września. Do niedawna nie wiadomo było jednak, kto na niej wystąpi, bo artyści nie chcieli mieć z TVP nic wspólnego. Trudno im się dziwić, ale w końcu Kurski znalazł takich, którzy zgodzili się firmować jego pomysł własnym nazwiskiem.
Podobno główną gwiazdą festiwalu w Opolu, oprócz Maryli Rodowicz, ma być Doda. Pozowanie z Antonim Macierewiczem najwidoczniej się opłaciło, bo Dorota była w stanie tak pozmieniać trasę koncertową, by uszczęśliwić Kurskiego: Doda jednak WYSTĄPI W OPOLU! Razem z Marylą... "Kayah i Margaret mają na ten dzień zaplanowane INNE KONCERTY"
Na listach artystów występujących w Opolu pojawiał się także Andrzej Piaseczny. To bardzo ciekawe, bo Piasek zrezygnował z interesów z Kurskim już w połowie maja.
Okazuje się, że radość była nieco na wyrost. Na Facebooku Piasecznego pojawiło się bowiem oświadczenie, z którego wynika, że na pewno nie pojawi się on w Opolu.
W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami dotyczącymi udziału Andrzeja Piasecznego podczas tegorocznego Festiwalu Piosenki w Opolu oświadczam, że nie prowadzimy rozmów z Organizatorami Opolskiego Festiwalu, a w terminach wydarzenia mamy inne plany zawodowe - czytamy. P_odane informacje medialne są nieprawdziwe._
Telewizja Polska póki co nie zabrała głosu w tej sprawie.
**Miller apeluje do Kurskiego: "Nie pchajmy muzyki disco polo na Opole!"
**