Dążenie do sławy niejednokrotnie oznaczało dla Joanny Krupy udział w mało ambitnych lub nawet nieco uwłaczających "projektach". Jednym z nich był program The Real Housewives of Miami, który choć przyniósł Joasi dużą rozpoznawalność, kosztował ją także sporo nerwów. Na planie musiała bowiem walczyć o uwagę widzów z grupą zawistnych, karykaturalnie wyglądających i zachowujących się kobiet, które nie raz dawały wyraz swojej zazdrości. Największy konflikt powstał z niejaką Brandi Glanville, która od początku nazywała Krupę "dzi*ką, która rozbija cudze małżeństwa".
Chodziło jej o związek jej przyjaciela Mohameda Hadida, który ponoć właśnie pod wpływem Joanny miał się rozstać z Yolandą Foster. Glanville była przeczulona na tym punkcie, ponieważ sama została porzucona przez męża. W jednym z odcinków między Brandi a Krupą doszło nawet do wyzwisk i rękoczynów. Kulminacja konfliktu nastąpiła jednak po wywiadzie u Andy’ego Cohena, w trakcie którego Glanville stwierdziła, że Mohamed wyznał jej, że "cika Krupy śmierdzi". W tym samym programie Brandi nazwała też Krupę suą. Później jeszcze wielokrotnie powtarzała swoje słowa w rozmowach z mediami.
Wreszcie Joanna stwierdziła, że pomówienia o brzydki zapach krocza godzą w jej wizerunek i postanowiła udowodnić w sądzie, że jej wagina nie śmierdzi. Sprawa toczyła się aż przez cztery lata i dopiero teraz skłóconym celebrytkom udało się osiągnąć ugodę.
Dziennikarze dotarli do ujawnionego przez prawnika Joanny oświadczenia Glanville, w którym przeprasza ona za swoje oskarżenia.
Chcę przeprosić Joannę Krupę za wypowiedzi, które na jej temat wygłaszałam. Żałuję ich. Nie było moją intencją, żeby ktoś brał je na poważnie i na taką skalę. Przepraszam, bo nie chciałam _nigdy naruszyć reputacji Joanny. Życzę jej sukcesów w życiu_ - napisała Brandi.
Asia także postanowiła skomentować sprawę w oficjalnym oświadczeniu.
Ruszam do przodu z moim życiem i rozmyślam nad wszystkimi zmianami jakie zaszły w nim w ostatnim roku. Jestem bardzo zadowolona z rozstrzygnięcia tej sprawy. Niczego nie żałuję. Mam nadzieję, że zainspiruję innych do mówienia głośno, gdy czują się pokrzywdzeni i nie pozwalania na to - powiedziała modelka.
Za "zszarganie opinii" Krupa żądała początkowo 15 tysięcy dolarów odszkodowania, które z czasem wzrosły do dwóch milionów.
Szczegóły ugody są tajne więc nie wiadomo, czy sąd przychylił się do wniosku Asi, jednak zarówno ona jak i jej prawnik wydają się usatysfakcjonowani.
Ja i Joanna jesteśmy zadowoleni z ugody - potwierdził pełnomocnik, Raymond Rafool.
W całej sprawie od początku mocno rzucało się w oczy to, że zgorzkniała i zawistna Glanville nie mogła darować Joannie przede wszystkim tego, że jej małżeństwo z Romainem Zago uchodziło za szczęśliwe. Być może to właśnie niedawny rozwód Joasi przyniósł Brandi tak wielką satysfakcję, że uznała, że nareszcie są kwita.