W ubiegłym roku Kanye West przeżył ciężkie chwile, przechodząc załamanie nerwowe. Chociaż do dzisiaj kulisy stanu zdrowia psychicznego rapera są mało znane, Kanye już wtedy postanowił, że skorzysta finansowo na nadszarpniętym wizerunku. Muzyk postanowił pozwać towarzystwo ubezpieczeniowe Lloyd's z Londynu, twierdząc, że odmawiają mu wypłaty odszkodowania za odwołaną trasę koncertową w listopadzie ubiegłego roku. 40-latek wnioskuje o 10 milionów dolarów rekompensaty. Towarzystwo ubezpieczeniowe nie wykazuje jednak zamiaru zapłaty, co wyjątkowo spędza mu sen z powiek.
Raper po raz pierwszy złożył roszczenie zaledwie kilka dni po głośnym załamaniu. Z powodu swojego stanu psychicznego zmuszony był odwołać wiele koncertów. Kanye zgłosił się do szpitala psychiatrycznego i po ponad ośmiu miesiącach twierdzi, że zarówno on, jak i jego firma, Very Good Touring, nadal nie otrzymali odszkodowania. Od razu po hospitalizacji, jego lekarz dostarczył firmie ubezpieczeniowej świadectwo, że nie był on w stanie kontynuować występów. Zgodnie ze skargą, firma ubezpieczeniowa dążyła do zmiany warunków ubezpieczenia w celu uniknięcia wypłaty.
Natychmiastowe zwrócenie się do radcy prawnego jasno wskazywało, że celem obrońców jest szukanie pozornego usprawiedliwienia, bez względu na to jak fantazyjnego, aby odmówić pokrycia kosztów lub negocjować obniżenie kwoty wypłaty - czytamy w pozwie.
Po załamaniu nerwowym, Kanye złożył niezależne badania lekarskie, przeprowadzone przez lekarza wybranego przez firmę ubezpieczeniową, który również uznał go za niezdolnego do występów. Zeznawał też na badaniu pod przysięgą wraz z co najmniej 11 członkami jego zespołu. Jego prawnicy twierdzą, że powinno to stanowić ostrzeżenie dla każdego innego muzyka, który rozważa zatrudnienie towarzystwa ubezpieczeniowego Lloyda z Londynu.
Artyści, którzy płacą niebotyczne kwoty firmom ubezpieczeniowym na londyńskim rynku Lloyda, aby uzyskać ubezpieczenia tras koncertowych na wypadek "nieobecności lub rezygnacji", powinni wyciągnąć lekcję z tego procesu: firmy Lloyd'a zbierają dobre premie, ale nie mają ochoty wypłacać roszczeń, bez względu na to jak wiarygodnych - pisze prawnik Howard King w pozwie. Ich model biznesowy opiera się na prowadzeniu niekończących się "dochodzeń", składaniu obietnic wypłaty należności, przeciąganiu spraw w nieskończoność, podnoszeniu kosztów ubezpieczeniowych i unikaniu podejmowania decyzji w oparciu o słabe wymówki. (...) Artyści myślą, że kupują spokój. Ubezpieczyciele wiedzą, że sprzedają bilet do sądu.
Pozew zawiera również zarzuty, że towarzystwo ubezpieczeniowe dopuściło się wycieku szkodliwych informacji o mężu Kim Kardashian, aby uniknąć wypłaty ubezpieczenia. Informacje, które jak twierdzi Kanye, zostały bezprawnie upublicznione, obejmują jego domniemane użycie narkotyków, które Kanye i jego zespół uznały za " fakty nieistotne dla sprawy".