Kariera Pauliny Sykut w Polsacie rozkręciła się dzięki programowi Tylko nas dwoje. Pogodynka wystąpiła w nim z Iwanem Komarenko i ostatecznie zajęli pierwsze miejsce. To nie było trudne, bo - jak się w międzyczasie okazało - Sykut nie była zupełną amatorką. Przed rozpoczęciem pracy w Polsacie, brała udział w wielu konkursach poezji śpiewanej, zajmując wysokie miejsca.
Najważniejszy okazała się jednak jej udział w muzycznym programie Polsatu, który zwrócił uwagę dyrektor programowej stacji, Niny Terentiew. Ta szybko zaś awansowała Paulinę na prowadzącą programu Must Be The Music, a następnie Tańca z gwiazdami. Pozwoliła jej nawet pracować w ciąży, co jeszcze kilka lat wcześniej, gdy poprzednia pupilka Terentiew, Kasia Cichopek, spodziewała się dziecka, wydawało się nie do pomyślenia.
W grudniu Paulina i jej mąż zostali rodzicami małej Róży, zaś prezenterka od razu poczuła się specjalistką w dziedzinie rodzicielstwa, obowiązków domowych i harmonijnego godzenia ich z pracą zawodową.
Jak zapewnia Sykut, da się to bez problemu zrobić, a jednocześnie świetnie wyglądać, mieć zawsze wypoczętą twarz, świeży makijaż, czas dla siebie i dobry humor.
Przypomnijmy: Paulina Sykut też poucza młode mamy: "Miałam momenty, kiedy byłam zmęczona. Codziennie robiłam makijaż"
Z jakiś powodów celebrytki lubią w ten sposób dołować kobiety, które nie radzą sobie tak dobrze jak one. Dają im tym sposobem do zrozumienia, że skoro coś się nie udaje, to z ich winy, bo są beznadziejne i za mało się starają.
Paulina, która w zeszłym roku zarobiła pół miliona złotych, zapewnia w Fakcie, że nie zatrudnia niani ani nikogo do pomocy w domu, bo lubi wszystko robić sama. Na szczęście może liczyć na wsparcie męża, który żyje z jej kariery, pełniąc rolę jej menedżera.
Sama gotuję i sama ogarniam obowiązki domowe - przekonuje prezenterka. Nikt nam nie pomaga. Jestem klasyczną gospodynią domową i lubię dbać o dom. Piotrek pomaga mi w porządkach.