Tomasz Karolak od wielu lat próbował schudnąć, niestety, szło mu raczej opornie. Sukcesu w odchudzaniu nie udało mu się osiągnąć nawet, gdy ciężko trenował do triathlonu. Pomogła dopiero kombinacja kłopotów zdrowotnych oraz osobistych, chociaż nie polecamy tego sposobu. W Wielkanoc aktor trafił do szpitala z zapaleniem wyrostka robaczkowego. Sytuacja była tak poważna, że, jak wyznał, obawiał się o swoje życie.
Tak, bałem się o swoje życie, to już była taka sytuacja, że niewiele brakowało… - wyznał poruszony aktor. Teraz muszę bardzo uważać na siebie.
Tuż po opuszczeniu szpitala pokłócił się ze swoją narzeczoną Violą Kołakowską, która jego zdaniem, w tych ciężkich chwilach nie stanęła na wysokości zadania. Podobno uznał, że Viola okazała mu zbyt mało troski, gdy walczył o życie po operacji wyrostka. Zdaniem Tomasza, Kołakowska powinna czuwać przy jego łóżku dniami i nocami, a najwyraźniej tak nie było. Być może nie miała jak, zwłaszcza że ma na głowie cały dom i dwoje dzieci, ale dla Tomka nie było to żadną "okolicznością łagodzącą".
Na dodatek wyszło na jaw, że podczas gdy aktor leżał w szpitalu, Viola spotykała się ze znajomym restauratorem i przy okazji odkryła, że nie wszyscy mężczyźni są niewierni i poniżają swoje partnerki publicznie. Przypomnijmy: Karolak znów poniża Kołakowską?
W czerwcu Kołakowska potwierdziła, że nie są już parą.
Z tej całej zgryzoty i konieczności przestrzegania diety Karolak po raz pierwszy w życiu zrzucił za jednym zamachem 20 kilogramów. Odważnie zapowiada, że nie zamierza na tym poprzestać.
Dalej cisnę - ujawnia w tygodniku Gwiazdy. Chcę zrzucić jeszcze piątkę.