Ania i Robert Lewandowscy wiele zawdzięczają sportowi: poza karierą i pieniędzmi, z pasji do aktywności fizycznej zrodziło się także ich uczucie. Lewandowscy dzięki promowaniu sportu mają też wielu fanów, choć nie brakuje osób, które zarzucają im hipokryzję:
W obronie Roberta szybko stanęli jego kibice i osoby publiczne z Ewą Minge na czele. Podobnie jak jej mąż, również Ania może liczyć na broniące ją fanki podczas fali krytyki. Ostatnia spadła na nią po tym, jak tuż po porodzie zaczęła chwalić się płaskim brzuchem.
Ania niespecjalnie przejmuje się jednak nieustającym hejtem i ćwiczy dalej. Na dowód tego, że jej brzuch jest płaski, a nie wciągnięty, pochwaliła się ostatnio swoim spoconym ciałem:
Na swoim instagramowym profilu pochwaliła się kolejnym treningiem, tym razem bez "bossa" w wózku obok:
Po dzisiejszym treningu HIIT Cardio by Ann skacze z radości o tak! Czy Wy też tak macie? Energia mnie rozpiera i nakręca. Tyle fajnych rzeczy dzieje się dookoła! - napisała.
Zmotywowała Was?