Zaledwie od kilku lat w światowych mediach mówi się otwarcie o transpłciowości. Choć to nie nowe zjawisko, wiele osób żyjących w "nie swoim" ciele na coming out zdecydowało się po wielu latach - tak jak w przypadku Caitlyn Jenner.
Wiedza z zakresu medycyny i farmakologii w tym temacie znacząco się rozwinęła, co spowodowało, że temat korekty płci stał się nieco powszechniejszy, acz nie mniej kontrowersyjny.
Ostatnio media sporo poświęcają sporo czasu córce Angeliny Jolie i Brada Pitta, Shiloh, która podobno od urodzenia przejawiała bardziej chłopięce zachowania. Jolie nie wyklucza ponoć zdecydowanych kroków w tej sprawie.
Osobliwym przypadkiem jest historia Rii Cooper. 23-latka urodziła się jako chłopiec, a w wieku 15 lat ubiegała się o rozpoczęcie terapii zmieniającej cechy płciowe. Tuż przed decydującą operacją Ria wycofała się jednak z zamiaru zmiany swojej płci - jak twierdzi - "z obawy przed brakiem akceptacji".
Od zawsze wiedziałam, że jestem kobietą. To inni byli niepewni - nie ja. Robiłam sobie makijaż i zakładałam szpilki w wieku 12 lat, nie było żadnych wątpliwości - mówi dziś w wywiadzie Cooper, która postanowiła wrócić do procesu zmiany płci.
Krytycy zarzucają 23-latce, która jest najmłodszą osobą w Wielkiej Brytanii chcącą zmienić płeć, że taki "brak zdecydowania" nie powinien być refundowany przez publiczną służbę zdrowia. Dlatego Ria zamierza sama sfinansować swoją operację. Chce też zostać matką.
Teraz Ria planuje otwarcie własnej kliniki beauty dla osób transpłciowych.