Britney Spears pragnie zemścić się na ludziach, z powodu których cierpiała przez ostatni rok. Na nowej płycie zamierza zaatakować ludzi, których obwinia o wszystkie swoje nieszczęścia.
Na krążku znajdzie się m.in. utwór opowiadający o jej trudnej relacji z matką, która kocha pieniądze bardziej niż własną córkę. Piosenkarka nie oszczędza także swojej młodszej siostry. Ostro rozprawia się również z Justinem i Kevinem, którzy jej zdaniem wykorzystali ją dla kariery i porzucili.
Rozumiemy wszystko, ale dlaczego z Justinem? To już tak dawno. Choć to właśnie od zerwania z nim rozpoczęła się jej wieloletnia jazda po równi pochyłej.
Ta muzyka zmieni podejście ludzi do Britney - stwierdza menedżer gwiazdy. Do tej pory wszystkie te tragedie fani znali jedynie z gazet. Teraz dowiedzą się, jak to było z ust samej Spears. To będzie przełomowa płyta w jej karierze.
Praca nad albumem bardzo jej pomaga - dodaje. Muzyka i śpiew oczyszczą Britney z tego całego syfu, który zafundowali jej bliscy. Wierzę, że dzięki pracy powróci na scenę.