Ostatnie wydarzenia polityczne w naszym kraju doprowadziły do niespodziewanej sytuacji: w obozie rządzącym doszło do symbolicznego rozłamu, gdy prezydent Duda zawetował dwie z trzech ustaw polityków PiS-u. Komentatorzy sceny politycznej zaczęli spekulować na temat możliwego stworzenia przez Andrzeja Dudę własnego ugrupowania politycznego.
Prezydent, który po raz pierwszy w swojej politycznej karierze "wyszedł z cienia" prezesa Jarosława Kaczyńskiego, udzielił ostatnio wywiadu portalowi 300polityka.
Z pewnością pewne nieprzemyślane zachowania, dzielące w szczególności środowisko Prawa i Sprawiedliwości, szkodzą całemu projektowi dobrej zmiany - mówił. Myślę, że wszelkie tego typu przejawy zachowań, również te, nazwijmy je ambicjonalne, powinny być tłumione z zalążku.
Duda pokusił się nawet o komentarz dotyczący jego relacji z prezesem partii.
Pozostajemy w kontakcie i kanały komunikacyjne są otwarte, a jeśli sprawy państwa będą tego wymagały, to z pewnością do spotkania i bezpośredniej rozmowy dojdzie - podkreślił w wywiadzie. Jestem głęboko przekonany, że gdy przyjdzie czas spokojnej refleksji nad tym, co się wydarzyło, będziemy potrafili wyciągnąć wnioski na temat tego, kto był w tej debacie stroną działającą na rzecz podziału i sporu, a kto dbał o porządek instytucjonalny w państwie i ład ustrojowy.
Myślicie, że prezes wkrótce zaprosi go na rozmowę o "ładzie ustrojowym"?