Weronika Rosati długo odkładała decyzję o macierzyństwie. Jak wyznała w wywiadzie, już dawno dojrzała do myśli o dziecku, jednak ciągle nie miała go komu urodzić. Na szczęście jeszcze, gdy była w związku z "fałszywym dżentelmenem" Piotrem Adamczykiem, poznała ortopedę Roberta Śmigielskiego, który leczył aktorowi nogę, kontuzjowaną podczas treningów do triathlonu.
Początkowo jego znajomość z Weroniką była czysto zawodowa, jednak gdy aktorka rozstała się z Adamczykiem, Śmigielski szybko skorzystał z okazji. Rosati nie przeszkadza ani dzieląca ich 18-letnia różnica wieku, ani to, że ukochany ma już czworo dorosłych dzieci z poprzedniego związku i ciągle nie dopełnił formalności rozwodowych z żoną. Po zaledwie kilku miesiącach znajomości zamieszkali razem, a Weronika zaszła w ciążę.
Obecnie aktorka jest już w szóstym miesiącu i zamierza do samego porodu zachować pełną aktywność. Pomóc jej w tym ma program treningowy dla kobiet w ciąży, opracowany przez Annę Lewandowską. Żona Roberta korzystała w nim z własnych doświadczeń ciążowych. Dlatego jej porady wydają się Weronice tak przekonujące.
Z pewnością będę ćwiczyć w ciąży z Anią - zapewnia w Fakcie. Bardzo ją cenię. Odpowiada mi jej sposób życia. Znam jej ćwiczenia, znam jej diety. Ja, niestety, jestem alergiczką, więc często korzystam z jej przepisów, przeznaczonych specjalnie dla osób z takim problemem. Uważnie ją śledzę i bardzo się lubimy.
_
_
_
_