Trwa ładowanie...
Przejdź na

Szwagierka znów grozi Borkowskiemu. "Mama już założyła sprawę o niewykonywanie wyroku"

122
Podziel się:

"To chora kobieta, do której nie mam zaufania" - komentuje aktor.

Szwagierka znów grozi Borkowskiemu. "Mama już założyła sprawę o niewykonywanie wyroku"

Jacek Borkowski wiosną zeszłego roku ujawnił, że matka i siostra jego zmarłej żony, uznały go za złego ojca i próbują odebrać mu opiekę nad 14-letnim Jackiem i 11-letnią Magdą. Na dobry początek szwagierka aktora, a zarazem matka chrzestna dzieci, "zabezpieczyła" biżuterię po zmarłej siostrze oraz prezenty komunijne dzieci, kradnąc je z jego domu. Następnie we dwie nasłały na Borkowskiego i świeżo osierocone dzieci kuratorkę, której aktor musiał tłumaczyć, że chociaż jest samotnym ojcem, to w domu jednak nie panuje patologia.

Dzieci zaś wpadły w panikę, że stracą jeszcze i ojca oraz dom, w którym się wychowały. Kochające babcie i ciocia nie odpuściły i załatwiły w sądzie nakaz wysłania wnuków na badania psychologiczne w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym. Zobacz: Teściowa i szwagierka chcą... odebrać Borkowskiemu dzieci!

W styczniu tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał salomonowy wyrok, formalnie przyznając teściowej Borkowskiemu prawo do kontaktu z wnukami, ale nie częściej niż raz w miesiącu i to nie osobiście, a za pośrednictwem telefonu lub Internetu. Roszczenia bezdzietnej siostry żony aktora, mieszkającej na stałe w Londynie, która najgłośniej zapewniała, że tylko ona potrafi zająć się dziećmi, zostały w ogóle oddalone. Zobacz: Borkowski przegrał w sądzie z teściową

Minęło ledwie pół roku, a kochające krewne nie wytrzymały i znów poleciały na skargę do Twojego Imperium.

Szwagierka aktora żali się, że dzieci nie chcą rozmawiać z babcią, bo ojciec nastawił je do niej wrogo.

Gdy mama do nich telefonuje, nie odbierają - narzeka Adrianna Gotowiecka. Raz odebrały i wtedy usłyszała: "Nie chcemy, żeby pani do nas dzwoniła".

Szwagierka aktora radośnie zapewnia, że nie zamierza zrezygnować z ciągania chrześniaków po sądach. Ma już w planach kilka kolejnych pozwów.

Sąd właśnie mnie oczyścił z zarzutu kradzieży biżuterii, o co posądził mnie Jacek - ujawnia w tabloidzie. To nam pomoże w kolejnych sprawach, między innymi tej, którą właśnie założyła moja mama, o niewykonywanie wyroku sądu w sprawie kontaktu z wnukami. Bo Jacek już nie powie, że złodziejek nie dopuści do dzieci, jak wcześniej opowiadał z gazetach**.**

Borkowski twardo zapowiada, że jego stanowisko w tej sprawie pozostało takie samo. Zmienił tylko epitety.

To chora kobieta, do której nie mam zaufania - komentuje w tabloidzie. Jeśli moje dzieci nie mają ochoty na kontakt w babcią, to nie zamierzam wywierać na nie presji.

Jak sądzicie, co będą myśleć Jacek i Magda o swojej babci i cioci, kiedy dorosną?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(122)
WYRÓŻNIONE
Gość
7 lat temu
Jak mozna byc tak podlym czlowiekuem. Ciocia, wlasnych dzieci nie ma a wie wszystkolepiej. Patologia. Panie Jacku trzymaj sie pan.
Gość
7 lat temu
Te kobiety chyba są nizrównoważone psychicznie.
wujek
7 lat temu
dzieci są na tyle duże że mogą się same określić
Gość
7 lat temu
Straszne, bo cierpią dzieci :-\
gość
7 lat temu
ciągła walka o dzieci, a gdzie ich dobro, może należałoby zapytać dzieci czy chcą być wychowywane przez ojca czy babkę...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (122)
Gościu
7 lat temu
Najlepsze jest to, że nikt nie chce panu B. odebrać dzieci!! Kolejna nagonka na babcię i ciocie w imię lansu!
gość
7 lat temu
Co za baby??? dajcie spokój tej rodzinie. BORKOWSKI widac był szczęliwy z ta kobietą i dziećmi , spadać baby!!!
Ząbkowianka
7 lat temu
Znam Jacka Borkowskiego i Jego syna jeszcze z czasów, kiedy młody Jacek miał 3 lata. Spotykaliśmy się w miejscach dla dzieci i miałam okazję obserwować jak się zajmuje synem. Uważam, że jest bardzo dobrym ojcem. I z dumą odpowiadał o postępach synka. Jacuś mając 3 lata pięknie mówił, całymi zdaniami. Kochani trzymajcie się i nie pozwólcie zniszczyć więzi przez zawistne, chore kobiety.
go
7 lat temu
ja tam nie wierzę temu pisowskiemu dupolizowi
gość
7 lat temu
Nie wierzę ,że to była spontaniczna odpowiedź dzieci na telefon od babci. Facet pokręcony,nastawia dzieci przeciwko babce
Gość
7 lat temu
Pan Jacek to kase od tesciowej pozyczal i nie oddal, jak to zreszta w zwyczaju. Znamy jego ciagle finansowe problemy. A dzieci ? No coz, zostana bez babci i tyle.
Gość
7 lat temu
Debilki
gość
7 lat temu
Dwie stare rury zachlanne toojciec wychowuje a nie jakies psychicznie chore baby pogonic je i to szybko dwie czarownice panie Jacku jest pan bardzo dobrym ojcem brawo a te bbsztyle pogonic i psem poszczuc
Gość
7 lat temu
Po co komu wrogowie kiedy obok tyle "kochającej" rodziny. Dużo siły dla pana.
gość
7 lat temu
Co za podłe baby, która babcia tak ciagnie dzieci po sądach, ciocia tez p***a, mysli , ze dzieci dziedziczy sie po siostrze. Wstyd. Panie Jacku proszę sie nie dać !!! powodzenia
gość
7 lat temu
już babcia z ciocią dobrze wiedzą z kim walczą i o co walczą, mądre kobiety
Gość
7 lat temu
Pamietam Magde sprzed I po slubie z Jackiem. Byla Nikim. Sekretarka u Moich kuzynow. Po slubie gwiazdorzyla jak malo kto. Na weselu u swoich bylych pracodawcow wielokrotnie bogatszych od jej mezusia chowali sie z dziecmi po krzakach zeby ich Nikt nie zaczepial. A kazdy mial ich gdzies
Damian
7 lat temu
chodzi o kasę a nie o dzieci podłe kobiety
gość
7 lat temu
a ja za grosz nie miałabym zaufania do tego faceta fałsz, o****a, cwaniactwo i cygaństwo wali od niego na kilometr
...
Następna strona