Związek Izy Miko i Maćka Zakościelnego od początku nie wyglądał przyszłościowo. Głównie z powodów ambicjonalnych. Ani Zakościelny nie zamierzał przeprowadzać się do Stanów, ani Miko wracać na stałe do Polski. Podobno związku nie akceptowała też mama Izy i robiła, co mogła, by go rozbić.
Grażyna mówiła, że Maciek jest skupiony tylko na sobie i chce Izę podporządkować - mówi jej koleżanka tygodnikowi Świat i ludzie. Ona nie chciała dla córki takiego życia. Dużo przeszła walcząc o byt dla swoich dzieci. Wiele lat temu była zmuszona zmienić zawód: porzuciła aktorstwo i założyła firmę budowlaną. To twardo stąpająca po ziemi kobieta.
Matki zawsze są dla swoich dzieci jak najlepiej. Ale z tego co wiemy o relacji Miko i Zakościelnego, to on przy niej chodził jak w zegarku. Sprzątał nawet kupy po jej psie. Jak Radzio.