Odkąd Radosław Piwowarski poskarżył się Vivie, że producenci przygotowywanego przez niego filmu o Annie Przybylskiej wywierają naciski, by nakręcił film pomnikowy, nie zaś o prawdziwej kobiecie, o zmarłej aktorce znowu zrobiło się głośno.
Rodzina Przybylskiej na bieżąco komentuje przygotowania do produkcji i zapewnia, że ściśle współpracuje w reżyserem. Na razie wygląda na to, że Piwowarskiemu udało się osiągnąć zamierzony cel i dzięki nagłośnieniu swoich problemów w kolorowym magazynie popchnąć do przodu prace, które wiosną tego roku utknęły w martwym punkcie.
W każdym razie chwalenie się znajomością z Przybylską znów stało się modne.
Ostatnio postanowił nią błysnąć Zenon Martyniuk. Być może ma nadzieję, że dzięki temu Piwowarski zaprosi go do swojego filmu.
Jak wyznaje muzyk w Super Expressie, poznał Anię w 1999 roku na planie teledysku _**Lato jest po to, by kochać**_, reżyserowanego przez Mirosława Judkowiaka. Pochodzący z Trójmiasta reżyser przyjaźnił się z mieszkającą w Gdyni Przybylską, która czasem odwiedzała go na planie.
Była już popularna, ale przym tym wszystkim bardzo skromna i serdeczna - wspomina Martyniuk. Piękna dziewczyna! Teraz żałuję, że nie zagrała w moim teledysku, a jedynie czesała modelki i pudrowała mi twarz, żebym się nie świecił w kadrze. Ja jej nie poznałem. Dopiero obecna na planie moja żona Danuta w pewnym momencie zapytała, czy nie zauważyłem, że pudrowała mnie aktorka ze "Złotopolskich".
Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku w wieku 36 lat. Chorowała na nowotwór trzustki.