Ostatnio pisaliśmy o tym, że Dariusz Michalczewski jest najbogatszym polskim sportowcem. Wprost szacuje jego majątek na 70 milionów złotych. Nic dziwnego więc, że zajmuje się głównie wydawaniem pieniędzy (i negocjowaniem z producentami Tańca z gwiazdami ogromnej stawki za swój udział). Nie wydaje ich jednak tylko na siebie – w kolejce do jego kasy stoi jeszcze kilka osób.
Nasze źródło donosi też, że marka Tiger nie jest wcale jego współwłasnością, jak twierdził Wprost:
Michalczewski nie jest współwłaścicielem napoju Tiger, jak się powszechnie uważa – mówi jego znajoma. Użycza tylko swojego pseudonimu i dostaje 1% prowizji. To tylko jeden z jego dochodowych biznesów, które pozwalają mu żyć na wysokim poziomie. Ma 2 wille, w Sopocie i Hamburgu. Jego pierwsza żona mieszka w kupionym przez niego, ogromnym domu w Malibu.
Synowie uczą się w prywatnych szkołach w Malibu i Bostonie, a najstarszy jeździ nowym BMW 6. Oczywiście utrzymuje ich wszystkich, włącznie jego nową dziewczyną Basią, która raczej nie jest osobą oszczędną. Kiedy przyjeżdżają do Krakowa zatrzymują się w jedym z najdroższych hoteli w Polsce, Pałacu Bonerowskim, w którym wynajmują apartament za 580 euro za noc.
Żyć nie umierać. Tylko chyba przykro żyć z poczuciem, że Twoja kobieta jest z Tobą głównie dla kasy. Bo o Basi nasłuchaliśmy się strasznych rzeczy...