Na początku tego roku Beata Szydło uległa wypadkowi, jadąc służbową limuzyną. W kolizji brał udział również kierowca fiata Seicento, którego szybko zaczęto obwiniać o spowodowanie stłuczki.
Mężczyzna od tamtej pory nie przyznaje się do winy, a w toku sprawy ustalono, że to kierowca Szydło wyprzedzał w miejscu niedozwolonym:
W maju doszło do kolejnego wypadku z udziałem rządowych limuzyn. Tym razem samochód BOR-u zderzył się ze śmieciarką. Nieoficjalnie poinformowano wtedy, że kierowca ciężarówki został ukarany mandatem.
Dzisiaj radio RMF FM podało informację o wypadku limuzyny BOR, w której jechał Lech Wałęsa. Jak donoszą reporterzy, byłemu prezydentowi nic się nie stało. BOR wydało już w tej sprawie oświadczenie. Informuje, że do stłuczki doszło ok. godz. 12.45 na terenie województwa pomorskiego. Wina ma leżeć po stronie kierowcy drugiego pojazdu, który zgodził się przyjąć mandat od policji. Funkcjonariusze podkreślają, że żadna z osób biorących udział w wypadku nie była zagrożona.
Komunikat w sprawie kolizji drogowej w dniu 24 sierpnia 2017r. pic.twitter.com/CRs0v9Bay3