Romans Dody z Emilem Stępniem, producentem współpracującym wtedy z Patrykiem Vegą zaczął się od wspólnych interesów. Konkretnie Rabczewska miała interes w tym, żeby Stępień zmienił scenariusz kolejnej części Pitbulla tak, żeby wyszło na to, że ona gra w nim główną rolę. Przekonana o sile swojego seksapilu, przygotowywała już nawet grunt pod przyszłe zmiany, chwaląc się gdzie popadnie, że w nowym filmie Vegi zagra kluczową postać królowej mafii, cokolwiek to znaczy. Wprawdzie Emil uległ jej urokowi, za to Vega, który dotąd bez zastrzeżeń ufał swojemu współproducentowi, zaczął patrzeć mu na ręce i odkrył, że scenariusz rzeczywiście bardzo się zmienił.
Zdenerwowany reżyser ogłosił, że woli w ogóle nie kręcić żadnego Pitbulla niż obsadzić Dodę w głównej roli. Ulubieni aktorzy Vegi stanęli za nim murem. Filmowi Olka, Majami i Opałka oświadczyli, że bez Vegi nie ma filmu i jak Dorota chce, to może sobie zabrać cały film, ale bez nich.
Przypomnijmy: Grabowski i Ostaszewska też nie chcą grać z Dodą! "Nie chcę brać udziału w nowym "Pitbullu". NIE I JUŻ"
Obrażona Rabczewska ogłosiła, że w takim razie film wyreżyseruje Władysław Pasikowski, ale w końcu nie wiadomo, jak to będzie. Tymczasem Vega już się uwinął i ma gotowy film, ze swoimi ulubionymi aktorami, z tym że bez Dody i Pitbulla w tytule. Odkąd Patryk zmienił swoje plany, celebrytka w zasadzie nie ma już interesu w tym, by dalej spotykać się ze Stępniem. No ale jakoś w międzyczasie się do niego przyzwyczaiła.
...
Emil miał tylko pomóc Dodzie spełnić marzenie i wyprodukować jej pierwszy film. Z czasem jednak bardzo ją polubił i chciał zrobić coś, by w końcu zawiesiła na nim oko - ujawnia znajomy piosenkarki tygodniku Gwiazdy. By jej zaimponować, zaczął ćwiczyć jak opętany. Wie, że Doda ma słabość do umięśnionych facetów, więc postanowił postarać się o imponującą muskulaturę.
_
_