Związek Justina Biebera i Seleny Gomez należał do bardzo burzliwych. Para nieustannie rozstawała się i schodziła, miewała okresy całkowitego zerwania kontaktów, a nawet planowała ślub. Choć przed Bieberem, Selenę ostrzegała nawet Taylor Swift, ta była od niego całkowicie uzależniona emocjonalnie i bardzo długo nie potrafiła stanowczo zakończyć tej relacji. Nieustanna huśtawka uczuciowa mocno odbiła się na wrażliwej piosenkarce, która zaczęła mieć problemy z narkotykami, cierpieć na ataki paniki i depresję. Kulminacją jej złego stanu było zawieszenie kariery i udanie się do zamkniętego ośrodka terapeutycznego, gdzie przez kilka miesięcy dochodziła do siebie.
Leczenie najwyraźniej odniosło skutek, bo gwiazdka po wyjściu z odwyku wróciła do pracy, a nawet znalazła nową miłość i obecnie jest w szczęśliwym związku z piosenkarzem The Weeknd. Tymczasem Justin wprawdzie od pewnego czasu próbuje zmienić wizerunek na nieco "grzeczniejszy", ale wciąż się nie ustatkował. Od czasu do czasu pojawiają się pogłoski, że tak naprawdę nigdy nie zapomniał o Selenie i nadal żywi do niej uczucia. Trzeba przyznać, że gdy jeszcze byli razem okazywał je w dość osobliwy sposób. W jednym z najbardziej dramatycznych zwrotów akcji wysłał jej na przykład zdjęcie swojego członka w erekcji, opatrzone wulgarnymi odzywkami.
Trzy lata po tamtych wydarzeniach Gomez z pewnością wolałaby o nich zapomnieć - niestety co jakiś ktoś skutecznie jej o tym przypomina. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w poniedziałek, kiedy instagramowy profil artystki został zaatakowany przez hakerów. "Żartownisie" umieścili na nim nagie zdjęcie Justina pochodzące z wakacji na Bora Bora w 2015 roku. Do tego podpisali je w imieniu Seleny słowami: "Spójrzcie na małą krewetkę tego czarnucha".
Post natychmiast został usunięty ze strony jednak czujni fani gwiazdy zdążyli zrobić screeny i rozesłać je po sieci. Z pewnością wielu z nich od dawna miało nadzieję, że pewnego dnia na profilu ich idolki znów pojawi się zdjęcie jej byłego chłopaka, ale raczej nie o tego typu fotografię im chodziło.
Wyszło zabawnie?