Jola Rutowicz i Jarek Jakimowicz (który wraca na jej plecach do "łask" mediów) to zdecydowanie najniższa liga polskiego show-biznesu. Niżej nie ma już nic, nikt nie puka od spodu.
Z czego żyją te piękne i godne naśladowania osobowości? Oczywiście - chałturzą... Ale "chałtura" to chyba za małe słowo. Niedawno "występowali" w klubie Euforia w Piętkowie (wsi pod Białymstokiem). W jakim charakterze? Po prostu - jako "gwiazdy TV". Przyszli, napili się, zjedli, obściskiwali się z "fanami", wzięli pieniądze i pojechali.
Tak, zapłacili im za coś takiego! I jak tu się dziwić, że ludzie degenerują się po zdobyciu popularności? Kilka lat takiego życia i człowiek staje się trwale niezdolny do jakiejkolwiek pracy (patrz: Jakimowicz, były właściciel knajpy, obecnie z zawodu - facet Joli Rutowicz).