Od tygodnia nie milkną echa strasznej tragedii, która spotkała Polaków wypoczywających we włoskiej miejscowości Rimini. Para została zaatakowana na jednej z plaż w nocy z piątku na sobotę. Mężczyzna został pobity do utraty przytomności, a jego żonę brutalnie gwałcono w jego obecności.
Włoskie media dopiero teraz zdecydowały się na ujawnienie wizerunku sprawców, których zarejestrowały kamery miejskie. Na stopklatce z monitoringu widać trzech mężczyzn. Dwóch potencjalnych sprawców ubranych jest w t-shirty z krótkim rękawem i czapki z daszkiem, a jeden z nich ma na sobie białą bluzę z kapturem.
Mężczyźni zostali rozpoznani przez Peruwiańczyka, który również padł ofiarą czteroosobowego gangu i został brutalnie zgwałcony i pobity tej samej nocy co para z Polski.
Mężczyźni, których postaci widzimy na zatrzymanym nagraniu to prawdopodobnie imigranci z Afryki, utrzymujący się z rozbojów i nielegalnych interesów, w tym handlu narkotykami.
Obecnie największy problem stanowi brak widocznych twarzy** na nagraniu z miejskiego monitoringu. Włoska policja zapewnia, że to jedyna przeszkoda w zidentyfikowaniu sprawców. Funkcjonariusze robią wszystko, by odnaleźć bandytów.
Gwałt Polki w Rimini. Włosi wstrząśnięci: Mamy nadzieję, że to się nie powtórzy.**