Angelina Jolie przed laty kojarzona była głównie z wszystkim, co kontrowersyjne. Jej styl życia, związki z mężczyznami i skomplikowane relacje rodzinne odbiły się piętnem na późniejszym życiu gwiazdy, która popadła w anoreksję i uzależnienie od narkotyków.
Odmieniona Jolie została matką i żoną, tworząc z Bradem Pittem jedną z najsłynniejszych rodzin na świecie. Zamiast przyjmowania kolejnych kasowych ról skupiła się na reżyserowaniu filmów "z przesłaniem" i angażowaniu w międzynarodowe działania humanitarne.
"Społeczna" Jolie pojawiła się ostatnio na panelu dyskusyjnym podczas w Kolorado Telluride Film Festival. Zajęła wyraźne stanowisko dotyczące imigrantów twierdząc, że jej życie zmieniła podróż do Kambodży:
Wybrałam się do Kambodży 16 lat temu. Byłam wtedy ignorantką. Nie wiedziałam, co tam się wydarzyło. Nie zdawałam sobie sprawy, ile jeszcze min leżało w tamtejszej ziemi, ilu uchodźców stamtąd uciekło, ile na świecie jest niesprawiedliwości - zaznaczyła.
Imigranci to ważny element Stanów Zjednoczonych. Nastały bardzo mroczne czasy - powiedziała Jolie.