Po tegorocznych zmaganiach z TVP, którym Robert Janowski poświecił całe wakacje, prezenter mógł ogłosić sukces. W wywiadach zapewniał, że poświęcił się dla widzów, którzy nie wyobrażali sobie życia bez teleturnieju Jaka to melodia.
Podczas mojego koncertu podeszła do mnie starsza pani, wzięła moje ręce w swoje dłonie i ze łzami w oczach zapytała: "Panie Robercie, i co ja teraz zrobię?". Ta sytuacja ruszyła mnie chyba najbardziej - wspominał w wywiadzie dla magazynu Party: Janowski poniża Rafała Brzozowskiego: "Wysyła mnie na emeryturę już od paru dobrych lat"
Przy okazji Janowski wywalczył dla siebie rekordową gażę. Dzięki kontraktowi z TVP, którego wartość Super Express szacuje na 430 tysięcy złotych za sezon, Robertowi udało się przebić "króla TVN-u" Kubę Wojewódzkiego oraz Magdę Gessler: Janowski zarobi prawie PÓŁ MILIONA ZA SEZON?!
Niestety, pierwsze powakacyjne odcinki programu Jaka to melodia dobitnie pokazały, że Jacek Kurski mocno przepłacił.
Oglądalność z 1,9 miliona widzów spadła do... 728 tysięcy. Czyli przez wakacje Janowski zdołał do siebie zrazić ponad milion osób. Poprzedni taki "sukces" odniósł podczas brzydkiego rozwodu z drugą żoną: Janowski traci widzów! PRZEZ ROZWÓD!
Szefowie TVP na widok słupków oglądalności programu Janowskiego wpadli w panikę. Na razie liczą na to, że pomoże zmiana godziny emisji. A w grudniu, kiedy Janowskiemu skończy się gwiazdorski kontrakt, Jacek Kurski ponownie rozważy, czy Robert jest rzeczywiście nie do zastąpienia.