Anna Lewandowska po intensywnych dwóch tygodniach obozu, na który zabrała wszystkie swoje fanki i kilkumiesięczną córkę, wróciła do "obowiązków zawodowych". Choć w wywiadach wciąż zapewnia, że "Klarcia jest dla niej najważniejsza", znajduje też czas na bywanie na salonach. Ostatnio Ania postanowiła pokazać się na balu TVN-u, gdzie uznała że charytatywna impreza jest świetną okazją do zaprezentowania światu formy po porodzie. Na elegancki bal wybrała się więc w wyciętym kombinezonie i sportowej fryzurze.
Świeżo upieczona mama coraz częściej udziela się w mediach, w czym niewątpliwie pomagają jej sponsorzy. Marka rajstop Calzedonia po raz kolejny zaproponowała Ani bycie ambasadorką firmy. Na prezentację nowej kolekcji w Weronie, producenci zaprosili ją razem z mężem. Na tę okazję Lewandowska wybrała krótką, obcisłą sukienkę Balmain wartą ok. 13,5 tysiąca i buty od Yves Saint Laurent warte 3,5 tysiąca złotych. Luksusową stylizacją pochwaliła się oczywiście na Instagramie.
Lewandowscy mieli też okazję osobiście spotkać się z Julią Roberts, która od kilku sezonów jest główną twarzą marki. Ania zdołała nawet uściskać amerykańską aktorkę i zrobić sobie z nią pamiątkową fotografię.
Myślicie, że Julia wiedziała z kim pozuje do zdjęć?