Wygląda na to, że Doda i Emil S. czyli "najgroźniejsza" para w polskim show biznesie w końcu się doigrała. Emil S. w czwartkowe popołudnie został zatrzymany pod zarzutem "próby wymuszenia ponad miliona złotych na warszawskim biznesmenie". Warszawskim biznesmenem ma być Emil Haidar, którego Doda i jej nowy narzeczony próbowali podobno uciszyć.
To nie koniec kłopotów Doroty, bo przez niemal dwa lata ciągnęła się rozprawa w sprawie porysowania samochodu Haidara. W piątek sędzia ogłosiła wyrok, w którym uznaje Dorotę Rabczewską za winną zarzucanych jej czynów. W mowie końcowej sędzia poinformowała, że jednym z najważniejszych dowodów w tej sprawie był fakt, że Dorota tuż po dokonaniu zniszczeń przyszła do Emila, żeby... mu się tym pochwalić.
Na winę i sprawstwo Doroty Rabczewskiej wskazują w ocenie sądu przede wszystkim: zeznania Emila Haidara, opinia biegłego psychologa dotycząca świadka, protokół oględzin samochodu marki Aston Martin, opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej, protokół oględzin zapisu rozmowy i sama rozmowa Emila Haidara, Doroty Rabczewskiej i jej rodziców z dnia 27 listopada 2015 roku oraz opinia z zakresu informatyki śledczej. – uzasadniła wyrok sędzina.
Ten "wyskok" będzie Dodę drogo kosztował, chociaż dla kogoś, kto na co dzień wydaje 300 tysięcy na usługi gangsterskie kwota może wydawać się śmieszna. Rabczewska musi zapłacić 10 tysięcy złotych grzywny, 10 020,47 złotych za naprawę auta, w którym uszkodziła nadwozie, błotnik i pokrywę silnika oraz ponad 6 tysięcy zł kosztów sądowych.
Z dostępnych dowodów bezsprzecznie wynika, że Emil Haidar w dniu zdarzenia zostawił w garażu użytkowany przez siebie samochód marki Aston Martin w stanie nienoszącym znamion żadnych zewnętrznych uszkodzeń, a kilka godzin później do przeglądowego garażu weszła Dorota Rabczewska, która przedmiotem o ostrej krawędzi dokonała uszkodzeń nadwozia tego auta i zarysowała powłokę lakierniczą pokrywy komory silnika i błotnika przedniego lewego, po czym udała się do mieszkania Emila Haidara i poinformowała go o powyższym.
Pobicie, wymuszenie, zniszczenie mienia. Dodo, może czas zrezygnować z kina akcji i dla odmiany przeczytać jakąś książkę? Na przykład Zapanuj nad gniewem W. Roberta Naya.