Niedługo minie rok od szczerego wyznania Natalii Przybysz, która w wywiadzie dla Wysokich Obcasów opowiedziała, że nie była gotowa na trzecie dziecko, nie chciała zmieniać życia i mieszkania i z tego powodu zdecydowała się usunąć ciążę na Słowacji. Jak można się było tego spodziewać, wyznanie Przybysz wywołało prawdziwą burzę, której skutki wokalistka odczuwa do dziś.
Przypomnijmy: TVP USUNĘŁA Natalię Przybysz z transmisji koncertu o Osieckiej! "To przekłamanie, FAŁSZ, CENZURA!"
Natalia Przybysz zajmuje się obecnie promocją najnowszej płyty, Światło nocne, jednak chyba nie wszystko przebiega zgodnie z planem. W piątek wieczorem artystka miała wystąpić w Górze Kalwarii niedaleko Warszawy, ale, jak informował lokalny portal, na jej koncert "nie przybyły tłumy". To i tak eufemistyczne określenie, bo z zamieszczonego przez portal zdjęcia wynika, że pod sceną pojawiło się zaledwie kilka osób, mimo że Przybysz miała wystąpić razem z Raphaelem Rogińskim w ramach festiwalu filmowego Patrz Więcej.
Koncert Natalii Przybysz z powodu złej pogody w ostatniej chwili został przeniesiony do zadaszonej sali, co mogło być przyczyną niskiej frekwencji. Pod postem zamieszczonym na Facebooku internauci byli jednak bezlitośni dla występującej artystki.
Jak tak dalej pójdzie pani Natalia będzie musiała zmniejszyć metraż i pozbyć się kolejnego dziecka... - pisali. Rynek zweryfikował...
Niektórzy bronili koncertu, narzekając trochę na zbyt słabą promocję wydarzenia. Ostatecznie koncert się odbył, co pozwala myśleć, że frekwencja nie była aż tak zła, jak podawał portal.
**Świerzyński atakuje kolegów z branży: "Scena jest ołtarzem sztuki"
**