Od czwartku w życiu Dody zaszły gruntowne i niezbyt przyjemne zmiany. Dorota tak zafascynowała się Pitbullem, że namiastkę gangsterskiego życia wprowadziła do własnego życiorysu. Najpierw policja zatrzymała jej obecnego narzeczonego, Emila S., który razem z Dorotą miał wynająć trzy inne osoby, by "uciszyły" jej byłego narzeczonego, Emila Haidara. Zaledwie dzień później sąd wydał wyrok w sprawie porysowania samochodu Emila, który w przypływie żądzy zemsty zniszczyła Dorota. Sprawa nie była skomplikowana, bo piosenkarka, jak na prawdziwą "niebezpieczną kobietę" przystało, sama się do tego przyznała.
Udało nam się dotrzeć do pisma prokuratury z zatrzymania Emila S. Wynika z niego, że oprócz narzeczonego Doroty został zatrzymany jeszcze jego wspólnik, który w grudniu ubiegłego roku razem z Emilem podżegał do popełnienia przestępstwa trzy inne osoby. Chodzi o groźby bezprawne wymierzane w stronę Haidara. Nie to jest jednak najciekawszym wątkiem protokołu.
Jak czytamy w piśmie, w trakcie zatrzymania narzeczony Doroty... miał przy sobie 3 gramy kokainy. Emil S. w trakcie przesłuchania przyznał się do posiadania narkotyku, nie przyznał się jednak do drugiego czynu.
Już zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci kaucji w wysokości 100 tysięcy złotych. Emil ma na sobie także policyjny dozór połączony z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonym Haidarem i wspólnikiem oraz zakaz opuszczania kraju.
To ostatnie musiało go chyba zaboleć w szczególności. Wygląda na to, że nie pojedzie na kolejny festiwal do Cannes. Pytanie tylko, co miałby tam robić, bo tegoroczny debiut nie należał do udanych...
**Emil Haidar komentuje zatrzymanie chłopaka Dody: "Stał za tym BANDYCKIM WYMUSZENIM"
**