Marta Żmuda-Trzebiatowska zdecydowała się wystąpić w _**Tańcu z gwiazdami**_ pod jednym warunkiem - jej partnerem będzie jej narzeczony, Adam Król. Tak się bowiem składa, że aktorka jest związana z czterokrotnym mistrzem Polski w tańcu towarzyskim.
Adam pochodzi z Olsztyna, jak wielu dobrych tancerzy. Był choreografem drugiej edycji You Can Dance. Podobno ma na koncie sporo sukcesów jako trener - wychował wielu mistrzów Polski par i formacji tanecznych. Wprawdzie sześć lat temu zakończył karierę, więc producenci Tańca z gwiazdami trochę kręcili nosem, ale aktorka uzależniła swój udział w programie od spełnienia tego własnie warunku. Okazuje się, że to był pomysł... Adama.
Marta świetnie tańczy, ale on powiedział, że albo zatańczy z nim albo w ogóle - mówi tygodnikowi Świat i ludzie znajoma aktorki. On jest o Martę chorobliwie zazdrosny. Wolę nie myśleć, jak zareagowałby, gdyby zobaczył ją w erotycznej rumbie z innym mężczyzną."
Gość umie łączyć pracę z przyjemnością. Pomyślcie - mieć taką ładną dziewczynę i jeszcze na niej zarabiać...