Wizerunek Seleny Gomez jako grzecznej dziecięcej gwiazdki Disneya od dawna jest już nieaktualny. Dorosłość nie okazała się dla niej łaskawa - od kilku lat zmaga się ze skłonnościami do alkoholu i twardych narkotyków. Niedawno grupa hakerów przejęła jej instagramowe konto umieszczając na nim nagie zdjęcia jej byłego chłopaka - Justina Biebera: Hakerzy zaatakowali profil Seleny Gomez... ZDJĘCIEM NAGIEGO BIEBERA! (FOTO)
Ostatni teledysk Seleny, Fetish, mocno podzielił fanów, którzy w większości nie nadążają za jej artystyczną wizją, w której je mydło i udaje opętaną, wijąc się na podłodze.
Amerykanka stwierdziła najwidoczniej, że czas ocieplić wizerunek dramatyczną historią - opowiedziała więc magazynowi Billboard o swoich zmaganiach z toczniem - groźną chorobą, która kieruje układ odpornościowy przeciwko własnemu organizmowi. Selena walczyła o siebie już od 2015 roku. Właśnie dlatego przerwała trasę koncertową Revival World Tour.
Diagnozy wskazywały na tocznia, więc poddałam się chemioterapii. To właśnie dlatego zniknęłam z show biznesu. To mogłoby się skończyć udarem mózgu - wyznaje w wywiadzie.
Pomimo choroby aktorka pojawiła się na Tygodniu Mody w Nowym Jorku, a także wzięła udział w zdjęciach do nowego filmu Woody'ego Allena.
W końcu niezbędny okazał się przeszczep nerki. Poszukiwania pasującego dawcy trwały miesiącami - okazało się, że żaden członek rodziny nie może zostać dawcą.
Pomoc przyszła dopiero ze strony przyjaciółki - aktorki Francii Raisy. Aby uczcić ten gest przyjaźni, podczas rekonwalescencji w szpitalu, obie panie zrobiły sobie zdjęcie na Instagram.
Chcę działać z wyprzedzeniem - skupić się na utrzymaniu mojego zdrowia i szczęścia. Zdecydowałam, że najlepszym sposobem będzie wzięcie urlopu - pisze Selena ze szpitalnego łóżka.
Gwiazda zdecydowała się nawet na hojną wpłatę na rzecz badań nad toczniem dla Uniwersytetu Południowej Kalifornii.
**Selena Gomez rozkleiła się na scenie
**