Jennifer Lopez ma chyba wszystko, o czym marzy przeciętna kobieta: jest piękna, sławna i bogata. Nie ma jednak tego, czego sama najbardziej pragnie, a co większości kobiet udaje się bez trudu.
Jej 10-letnia walka o zajście w ciążę zakończyła się kolejną porażką. Jak donosi magazyn National Enquirer, Lopez niedawno zrobiła sobie domowy test ciążowy i otrzymała wynik pozytywny! Była tak szczęśliwa, a jednocześnie zdenerwowana, by okazało się to prawdą, że od razu udała się do lekarza na potwierdzenie wyniku. Niestety, okazał się on fałszywym alarmem. Jak powiedziała magazynowi osoba bliska piosenkarce:
Jennifer chciała dziecka od blisko dziesięciu lat. Ale jej nadzieje ostatecznie umarły w gabinecie lekarza. Teraz znowu jest w punkcie wyjścia. Ta porażka zabolała ją szczególnie mocno, ponieważ przeszła już tak wiele, aby zajść w ciążę.
To samo źródło potwierdza, że Jennifer przyjmuje obecnie hormony na polepszenie płodności. Jeżeli to nie przyniesie efektu, kolejnym krokiem będzie sztuczne zapłodnienie nasieniem jej męża.
Życzymy powodzenia. 37 lat to już najwyższy czas na dziecko.