Chyba ani Doda ani Emil Stępień nie spodziewali się, że jej występ na scenie w Opolu odbędzie się w atmosferze skandalu. Nieco ponad tydzień temu nowy chłopak Doroty został zatrzymany w związku z próbami uciszania jej byłego faceta, Emila Haidara. Dzięki wpłaceniu kaucji w wysokości 100 tysięcy złotych producent szybko mógł ponownie cieszyć się wolnością.
Emil już twierdzi, że te nowe doświadczenia wpłynęły na niego pozytywnie i obiecuje, że uwzględni je w nowym Pitbullu, którego chce wyprodukować: Zatrzymanie "zainspirowało Emila do NOWYCH WĄTKÓW W "PITBULLU". Nie ma potrzeby przesłuchania Dody"
W piątek wieczorem Emil towarzyszył swojej dziewczynie na festiwalu w Opolu. Dorota śpiewała tam na jubileuszu Maryli Rodowicz i trzeba przyznać, że poradziła sobie całkiem nieźle. Niestety, za kulisami nie mogła chyba wybitnie liczyć na pomoc narzeczonego, który był dziwnie zamyślony.
Może układał scenariusz nowego Pitbulla?