W czerwcu, kiedy Xavier obchodził urodziny, dostałam od Michała e-mail, w którym pisał, że są organizowane za daleko i on na nie nie przyjedzie. To był ostatni kontakt taty z dziećmi - opowiada Mandaryna w wywiadzie dla Super Expressu.
Mimo iż twierdzi, że nie chce już na ten temat mówić, odrywa się od opowieści o swojej karierze, podnoszeniu się po klęsce i najnowszym programie, żeby opowiedzieć o problemach z byłym mężem:
Od pewnego czasu już Michał do nas nie dzwoni i nie odbiera naszych telefonów. Chociaż mówi publicznie, że jest inaczej. Dzieci, gdy widzą go w telewizji lub w gazecie, mówią "o, tatuś". Ostatnio nie pytają zbyt często, są jeszcze dosyć małe.
Czyżby więc Michał był pozbawionym uczuć potworem? Mandaryna twierdzi, że nie:
Michał ma ogromną potrzebę kochania. Jeśli kogoś kocha, nie skąpi niczego. Ale wystarczy jedna sekunda czegoś niefajnego, czegoś, co mu się nie podoba... Wtedy nie ma już nic. Jego emocje są skrajne. On chce dawać miłość, ale na jego warunkach. Myślę, że nauczył się tego, będąc dzieckiem.
Mimo całego bólu, jaki sprawiła jej niewierność Michała, Marta nie życzy mu źle:
Cieszę się, że Michał nie jest sam! Tyle że teraz Ania musi znaleźć instrukcję obsługi Michała Wiśniewskiego i sposób, żeby żyło się im jak najlepiej.
A co z życiem prywatnym Marty Wiśniewskiej?
Na razie jest mi dobrze tak, jak jest. Mój poprzedni związek nie był najłatwiejszy. Może nie jestem jeszcze gotowa, może nie spotkałam faceta, który by mnie zainteresował. A jeśli ktoś taki się pojawi, chciałabym, żeby cieszyło go to, co robię, żeby mnie wspierał, był blisko mnie. Żeby to było fajne partnerstwo.
Życzymy więc Marcie fajnego partnera. Przy okazji jeszcze kilka zdjęć Michała Wiśniewskiego bawiącego się z Anią Świątczak:
A to córka Michała - Fabienne Wiśniewska, o której podobno zapomniał: