Sobotni, drugi dzień opolskiego festiwalu przebiegał pod znakiem benefisu Jana Pietrzaka, nieco zapomnianego twórcy kabaretu Pod Egidą, którego PiS na własny użytek postanowił "odkurzyć". Pietrzak w opolskim amfiteatrze miał zaprezentować swoje kabaretowe umiejętności, tymczasem jego występ stał się smutną polityczną agitacją. Smutną, bo mówił do w połowie pustych ławek.
Jak donoszą portale internetowe, podobno mało skuteczny był nawet animator, który zachęcał wychodzącą widownię:
Proszę państwa, za chwilę kolejna część widowiska, tym razem na wesoło! Prośba jest taka, byście podeszli nieco bliżej, jeśli widzicie nieco wolnego miejsca w dolnych sektorach. A ja widzę! Jeśli więc macie ochotę podejść bliżej, by widzieć i słyszeć lepiej, to zapraszamy serdecznie do nas. Lepiej być bliżej niż dalej - zachęcał.
Na zdjęciach doskonale widać, że wypełnione są jedynie pierwsze rzędy, tuż przy scenie. Dalej frekwencja nie była już tak zadowalająca…
Co tak znudziło publiczność? 80-latek, który już na początku podkreślił, że "zawsze starał się być antyrządowy", dopóki nie pojawił się PiS. Przy okazji wyłożył alternatywną lekcję historii:
Mówiłem: powiesić komunistów i pomalować szyby na biało. Pytali: dlaczego na biało? A dlaczego nikt nie pyta o to pierwsze? - zaczął.
Co jest haniebne w naszych czasach - że Bitwa Warszawska nie ma w Warszawie pomnika. Bo Moskwa zabrania, a władze Warszawy słuchają Moskwy! - grzmiał.
Od kabareciarza "dostało się" też oczywiście Niemcom i Rosjanom:
Nasi sąsiedzi Niemcy i Rosjanie zawsze walczą o zniewolenie innych narodów. Dlatego trudno im się pogodzić z Polakami, którzy zawsze walczą o naszą i waszą wolność. Uczą tego w szkołach? Nie uczą! To ja wam to powiem, przekażcie dzieciom i sąsiadom.
Zdaniem Pietrzaka Rosjanie "ćwiczą napaść na Polskę", a "niemieckie media codziennie atakują Polskę".
Zacząłem sobie przypominać, jak nazywaliśmy tych dwóch sąsiadów w czasie wojny. Nie chcę tu obelg rzucać, ale nazywało się ich "szkopy i kacapy.
W innym z utworów zaproszeni artyści, obok powtarzanego refrenu: "Ja wierzę, mocno wierzę, jak rycerze, ci sprzed lat", pomstowali jednocześnie na "komunistów i lewaków, genderowe dno".
Oglądaliście?