Gośćmi najnowszego odcinka programu Kuby Wojewódzkiego byli poseł PO, wykładowca prawa na Wydziale Finansów i Ubezpieczeń Akademii Ekonomicznej w Katowicach, Borys Budka oraz półfinalistka Mam talent oraz finalistka _**X Factora**_ Daria Zawiałow, po mężu Kaczmarek.
Budkę Wojewódzki przedstawił jako "polskiego Macrona", z tą różnicą, że ma dużo młodszą żonę - to znaczy młodszą od Brigitte, bo od Budki, jak wyszło na jaw w trakcie trwania programu, jest akurat siedem lat starsza.
Obecna władza obiecała, że będzie słuchać Polaków i rzeczywiście, wszyscy mamy wrażenie, że jesteśmy podsłuchiwani, więc obietnica się spełniła - zagaił prowadzący. Dla mnie PiS jest jak mucha plujka. Mucha plujka żyje 24 godziny, z czego przez 22 godziny wkurwia ludzi. Potrzebny jest ktoś, kto poprowadzi młodych ludzi. O nim już się mówi, że jest polskim Macronem, z tego co wiem, jego żona jest dużo młodsza. Mówi się też, że jest polskim zbawicielem, nie wiem, co na to Toruń. Chyba najsympatyczniejszy polityk, o ile w ogóle da się tak powiedzieć o politykach.
Budce nie do końca odpowiadała misja ratowania Polski, którą przewidział dla niego Wojewódzki.
Jest takie powiedzenie, że najłatwiej popełnić samobójstwo skacząc z ego na IQ. Trzeba bardzo uważać, żeby nie nadmuchać za bardzo własnego ego - skomentował w programie. Pomijam celebrytów, gwiazdorów i tak dalej, ale u polityków to jest najgorsze, co może się stać, a wielu takich widziałem. Takie nadmuchane ego bardzo łatwo może wybuchnąć w niekontrolowany sposób. Jak oglądam "Ucho prezesa" to jest śmiech przez łzy. Łagodzenie wizerunku pana posła Kaczyńskiego na dłuższą metę się nie opłaca. Niektórzy ludzie mogą uwierzyć, że on jest taki naprawdę, a ja uważam, że robi bardzo źle dla Polski. Jego ten program ociepla, a z prezydenta i premier zrobiono idiotów, ośmiesza się jego otoczenie, a z samego prezesa robi się takiego ojca narodu. Myślę, że w sondażach ze dwadzieścia pięć procent społeczeństwa marzy o tym, by prezes im ojcował, a dziesięć procent jeszcze nie przejrzało na oczy.
Przy okazji Borys wypowiedział kilka ciepłych słów pod adresem polityków przeciwnej opcji. Zapewnił, że nie ma za złe Krystynie Pawłowicz obrażania ludzi.
Jej akurat można to wybaczyć - wyjaśnia Budka. Wbrew pozorom ja uważam, że gdzieś tam na dnie pani Krystyny Pawłowicz jest coś dobrego, gdzieś głęboko w duszy to jest porządna osoba, tylko coś jej się w życiu nie ułożyło.
To samo sugerował jeden z dziennikarzy Newsweeka. Za posądzenia, że jest w gruncie rzeczy dobrą osoba, Krystyna pozwała Tomasza Lisa do sądu i jeszcze ujawniła, że jego relacje z żoną są tak napięte, że nawet nie przekazują sobie poczty. Zobacz: Lis chce powtórzyć proces z Pawłowicz. Krystyna protestuje: "Niech sobie WYJAŚNIA SPRAWĘ Z ŻONĄ!"
Budka życzliwie wspomina też znajomość z prezydentem Andrzejem Dudą, przyznał nawet, że ma numer jego prywatnej komórki.
To mój kolega jeszcze z czasów, gdy był posłem i fajnym człowiekiem - wspominał w programie. Kiedyś. Był grzecznym, miłym koleżeńskim posłem, a co robił poza godzinami pracy - nie wiem i nie wnikam. Teraz już nie mamy kontaktu, różni nas może nie przepaść, ale bardzo wielki rów za to, co zrobił. Ale życzenia świąteczne mogę złożyć każdemu, bo nie ma takiej osoby, której nie życzyłbym na święta źle... Pomyliłem się!
Nie - zaprotestował Wojewódzki. To jest hit! W montażu tak pójdzie, że jesteś najgorszym człowiekiem na świecie. Pokaż, że można i powiedz coś dobrego o Jarosławie Kaczyńskim. Jak powiesz, to od razu wołam Angelę.
Powiem - obiecał poseł. Jarosław Kaczyński zasługuje na dobrą emeryturę i powinniśmy mu ją zapewnić.
A nie boisz się, że pójdziesz kiedyś do klubu z żoną i wrzucą ci pigułkę gwałtu, a w tym samym klubie będzie Misiewicz? - zagaił Wojewódzki.
Ja nie wiem, jakie ty masz fantazje, ale ja się autentycznie boję o ciebie - wyznał polityk.
Do rozmowy Budki i Wojewódzkiego odniosła się nawet Daria Zawiałow, mimo swojej twardej deklaracji, że nie rozmawia o polityce.
To nie jest tak, że jestem ignorantką i nic nie wiem - zapewniła. Po prostu uważam, że temat polityki w Polsce jest tak wyeksploatowany, że to już nuda. Poza tym jako muzyk, piosenkarka, nie chcę się opowiadać po żadnej ze stron. Ja nie stoję z boku. Nie powiedziałam, że nie chodzę na wybory, ale to moja intymna sprawa**.**
Udział w X Factorze skończył się dla Darii nie tylko dotarciem do półfinału, lecz także znalezieniem męża.
Nie każdy czeka ze ślubem do wieku emerytalnego - wyjaśniła Kubie. Ty jesteś dla mnie za stary. Mentalnie i w ogóle jakoś tak nie wypada.
Śpiewałaś kiedyś na weselach? -zagaił Wojewódzki.
Tak, ale nie disco polo - zastrzegła piosenkarka. "Twe oczy zielone"? Nie znam tego. Żadna praca nie hańbi, ale wesele, każde, to jest chałtura, męczarnia.