Zwycięstwo Salvadora Sobrala w konkursie Eurowizji było dla wielu sporym zaskoczeniem. Jego piosenka w niczym nie przypominała skocznych i cukierkowych propozycji konkurentów, nie miała też podniosłego charakteru hymnu. Sobral uwiódł jednak fanów swoim przejmującym i - zdaniem niektórych - wręcz "smutnym" głosem.
Po wygranej Sobrala media zaczęły rozpisywać się o jego chorobie. Muzyk wystąpił podobno z całą "maszynerią" regulującą pracę jego serca, o czym sam nie chciał mówić. Zatajał wręcz fakt, że cierpi na poważną chorobę. Nawet jego rzeczniczka zaprzeczała tym doniesieniom.
Wczoraj El Pais poinformował o niepokojących wieściach - Salvador znalazł się w szpitalu i czeka na serce. Wcześniej odwołał trasę koncertową.
Jego serce jest bardzo słabe. Nie znaleziono jeszcze dawcy - informują media.
**Córka Salety wciąż czeka na nerkę." Nie wiadomo, ile to może potrwać"
**