Zapewne wstając rano z łóżka, nie sądziliście, że czwartek 21 września 2017 roku zapisze się w historii show biznesu jako przełomowy dzień w karierze Mariny Łuczenko. Od miesiąca emerytowana piosenkarka zapowiadała bowiem, że tego dnia do Internetu trafi jej singiel promujący najnowszą płytę.
Przypomnijmy: Marina promuje nowy singiel: "Jestem podekscytowana! Totalnie energetyczny numer z nutą zmysłowości"
Cóż, póki co o płycie nic nie wiadomo, ale specjalnie dla Was przesłuchaliśmy singiel Mariny, o którym tak długo mówiła.
Takin' Ya Rock Out póki co ukazał się jedynie w serwisie Tidal, w którym, o dziwo, nie można sprawdzić, ile odtworzeń zebrała konkretna piosenka. Nie sugerujemy oczywiście żadnego związku z singlem Mariny, ale sami chcielibyśmy wiedzieć, czy ktokolwiek jej jeszcze słucha.
Piosenka to drugi singiel zapowiadający płytę (której wciąż nie ma), bo pierwszy miał premierę w kwietniu 2016 roku (!), kiedy Łuczenko tarzała się po wydmach i biegła ze spadochronem...
Jeśli jesteście fanami poprzednich dokonań Mariny, to na pewno nie będziecie zawiedzeni, bo utwór jest podobny do jej poprzednich hitów. Trudno mówić tu o jakiejkolwiek melodii. Kompozycja jest chaotyczna i pozbawiona jakiegokolwiek ładu i składu.
Całość brzmi jakby jakiś domorosły DJ nałożył wszystkie dostępne efekty i zmiksował je pod wpływem wysokoprocentowych trunków. Miało być światowo, ale Marina to jednak nie Rihanna. Trudno ocenić wokal Mariny, bo został przykryty elektronicznymi efektami i słyszymy głównie jej pojękiwania w refrenie.
Wygląda na to, że kontakty Wojtusia w branży muzycznej okazały się niewystarczające, bo piosenki nie wyprodukowali zagraniczni producenci, co Marina szumnie zapowiadała od jakichś pięciu lat. Za produkcję odpowiedzialny jest m.in. Bartek Królik, współtwórca zespołu Sistars. Muzyk ma za sobą wiele świetnych kawałków, niestety ten do nich nie należy. Może, gdyby wyprodukował go bez współpracy z Mariną, poszłoby lepiej?
Jeśli chodzi o tekst, jest już bardziej światowo. Słowa napisał amerykański muzyk, autor tekstów. 11 lat temu odkryła go Kayah i to byłoby na tyle jego sukcesów. Muzyk nie ma na koncie żadnego przeboju, a znany jest głównie z dziwnej relacji z Edytą Górniak: "Nasza relacja nie musi obejmować seksu!"
I to by było na tyle. Jeśli pragniecie większej dawki twórczości Mariny, to specjalnie z okazji premiery singla zebraliśmy najlepsze teksty z jej poprzedniej (jednej) płyty. Na pewno nie pożałujecie: Lista przebojów Pudelka: Najlepsze teksty z piosenek Mariny
**Tak rodziny Szczęsnego i Boruca śpiewają wielki hit
**