Joanna Krupa, odkąd mąż zadzwonił do niej z siłowni i zażądał rozwodu, robi wszystko, by się na nim odegrać. Jej zraniona duma nie pozwala na to, by Romain Zago ułożył sobie życie jako pierwszy. Dżoana nie ukrywa, że najlepszą dla niej sytuacją byłaby taka, gdyby ona już była w nowym związku, zaś były mąż byłby zazdrosny i błagałby ją o powrót.
Zobaczymy, czy kiedy kogoś poznam, to będziemy dalej potrafili zachować tę znajomość, czy Romek nie będzie zazdrosny - rozważała niedawno w wywiadzie dla tygodnika Świat i Ludzie. Już teraz słyszę od niego: "Chyba nie będziesz chodziła na randki?". Odpowiadam: "Ale przecież nie jestem już z tobą".
Na razie jednak Krupa z nikim się nie spotyka. Jej zmyślny plan uwiedzenia Adama Levine’a, który podobno był nią dekadę temu zainteresowany, napotkał przeszkodę w postaci drugiej ciąży partnerki muzyka. W tej sytuacji zdesperowana Joanna gotowa jest na wszystko, by tylko wygrać z byłym mężem konkurs o to, kto szybciej ułoży sobie życie. Ostatnio doszła do wniosku, że powinna szukać nowego partnera na portalu randkowym.
Znam ludzi, którzy tak jak ja mają mało czasu i znaleźli męża czy żonę przez Internet - wyznaje w Fakcie. Zastanawiam się właśnie, czy też nie założyć sobie konta na jakimś randkowym portalu. Kiedyś w ogóle nie pomyślałabym o tym, że jeszcze będę musiała szukać miłości. Teraz mam taki dziwny etap w życiu, że choć mam dość facetów, to jestem otwarta na nowe znajomości. A rozmowa w Internecie jest mniej zobowiązująca niż randka. Możesz sobie poflirtować w domu, zanim zdecydujesz o spotkaniu.