Ben Affleck twierdzi, że jest najszczęśliwszym z ojców. Od czasu gdy Jennifer Garner urodziła mu córeczkę Violet, rodzina stała się dla niego sensem życia.
Uwielbiam być ojcem. To wspaniałe. To zmieniło moje życie. Może to brzmi jak banał, ale to prawda - powiedział niedawno Ben.
Ujawnił on także, dlaczego od czasu poznania Jennifer w 2004 roku unika mediów i wszelkiej sensacji. W ten sposób stara się uchronić swój obecny związek przed tym co spotkało go gdy spotykał się z Jennifer Lopez. Ich życie prywatne było ulubionym tematem wszystkich brukowców, które dzień i noc śledziły każdy ich ruch.
Nie możesz nie czuć się przez to zranionym. To strasznie męczące - tłumaczy aktor. Przez długi czas to mnie frustrowało i oczekiwałam od gazet prawdy i uczciwości. Zdajesz sobie jednak sprawę, że to rodzaj gry, to manipulacja. Nie chciałem by to się powtórzyło, więc zrobiłem parę filmów dla pieniędzy, po to by móc się wycofać z branży na jakiś czas.
Faktycznie, o Benie ostatnio rzadko się słyszy. To na pewno dobrze wypływa na jego małżeństwo ze śliczną Jennifer Garner.
A to jakieś zapomniane zdjęcie paparazzi Bena z Jennifer Lopez - z czasów kiedy jeszcze zabiegał o zainteresowanie mediów: