Michał Piróg nigdy nie ukrywał swojej orientacji seksualnej. Ani tego, że chciałby kiedyś założyć rodzinę i mieć dziecko. W Polsce to się raczej nie uda, ale są inne opcje. Nie wszystkie kraje są tak konserwatywne jak nasz.
Nawet Izrael jest bardziej liberalny. Tam właśnie Michał planował poślubić swojego poprzedniego partnera i złożyć papiery adopcyjne.
Kiedyś poczyniłem kroki w tym kierunku, ale to było poza Polską - wspomina w Fakcie tancerz. Planowaliśmy wtedy z partnerem ślub w Izraelu. Tam sytuacja jest inna i byłoby dużo łatwiej.
Oczywiście, gdyby nawet zawarli małżeństwo za granicą, to po powrocie do kraju i tak byliby, pod względem formalnym, obcymi sobie ludźmi. Mimo to wielu polskich gejów decyduje się na takie rozwiązanie. W przypadku Michała nic z tego nie wyszło, bo jego związek nie przetrwał. Marzenia o adopcji dziecka też muszą poczekać aż Piróg znajdzie kogoś, z kim będzie chciał spędzić resztę życia.
Jak nie masz rodziny, to jej sobie nie powiększysz - wyjaśnia filozoficznie Michał. Nie rezygnuję jednak, póki mam dwie ręce, dwie nogi i umysł, mogę pracować i kiedyś założyć rodzinę, bo fajnie ją mieć. Zobaczymy, co życie przyniesie, ale wierzę,ze to się spełni. Na razie nie jest to możliwe, a w naszym kraju w ogóle nie jest łatwo. Nie ma więc co kombinować, bo to bez sensu.
**Piróg o disco polo: "To świadczy o gustach Polaków"
**