Wszystko zaczyna powoli składać się do kupy. Związek Dody i Radka zakończył się w naprawdę dramatycznych okolicznościach. Przypomnijmy - piątkowa awantura w hotelu, podczas której Dorota podobno oberwała, odwołany koncert i awantura w Mielnie.
Niedawno udowodniliśmy, że Dorota kłamała, podając powód odwołania występu. Zastanawialiśmy się, z jakiego powodu. Co mogła mieć do ukrycia? Okazuje się, że jej nieobecność na festynie w Odolanowie była skutkiem właśnie tej hotelowej bójki.
Nasi informatorzy donoszą, że Doda nie była w stanie grać, gdyż miała robione... płukanie żołądka w szpitalu w Kaliszu. Widziano ją też tego dnia kompletnie pijaną w restauracji.
Jak widzicie, nawet kobieta, która deklaruje, że "gardzi słabymi jednostkami", może czasami nie wytrzymać psychicznie. To musiała być naprawdę ostra kłótnia. Nie chcemy sobie nawet wyobrażać bluzgów, które leciały w poznańskim Sheratonie.